Coraz dalej…

Archiwum - maj 2016

Piękno Gór Diamentowych

6 października 2015, dzień 6

Dzień rozpoczął się przed godz. 5 za sprawą nietypowej pobudki – głośnego śpiewu żołnierzy, którzy ubrani w spodnie od mundurów oraz podkoszulki, biegali w dwuszeregu nieopodal hotelu, zapewne w ramach porannego rozruchu. Wyszedłem na balkon i zobaczyłem pomnik, skąpany w promieniach wschodzącego słońca. To właśnie ten monument poprzedniej nocy był jedynym oświetlonym punktem w okolicy. Za pomnikiem można było dostrzec pierwsze wzgórza Gór Diamentowych, których szlaki mieliśmy dzisiaj przemierzać.

Czytaj więcej…

Absurdy kołchozu i obozu pionierów

5 października 2015, dzień 5

Poranek powitał mnie mgłą unoszącą się nad Pjongjang. Wyglądając z okna pokoju hotelowego widziałem Płomień Idei Dżucze, przebijający białe obłoki. Płomień ten wieńczy jeden z monstrualnych monumentów stolicy, o którym więcej napiszę w dalszej części relacji.

Dzisiaj czekała nas droga do Wŏnsan – miasta portowego, liczącego ok. 350 tys. mieszkańców i zlokalizowanego na wschodnim wybrzeżu Półwyspu Koreańskiego, nad Morzem Japońskim. W okolicach miasta mieliśmy zobaczyć obóz pionierów oraz kołchoz. Zanim jednak opuściliśmy stolicę, widzieliśmy Pjongjang budzące się do życia. Podobnie, jak dwa dni wcześniej, spotkaliśmy orkiestry dziecięce oraz młodzież wymachującą czerwonymi flagami. Minęliśmy także kilka pomników uśmiechniętych wodzów narodu. Ponadto mignął nam rzadki obrazek – stacja benzynowa (podczas naszego pobytu dane nam było zaledwie dwukrotnie zobaczyć miejsca tankowania paliwa).

Czytaj więcej…